Life is… (short stories) – 17.11.2014





Life is… (short stories) to spektakl Matthiasa Romira, a Matthias to szalony żongler samouk. Na scenie Radia Lublin zaprezentował nam show w schemacie opowieści z rozdziałami. Narratorem był on sam i jego umiejętności żonglerskie, całość trafnie ilustrowana muzyką i filmami.  Fabuła spektaklu nie była specjalnie skomplikowana, opowiadała o zwykłych codziennych sprawach takich, jakie spotykają każdego z nas. Codzienna rutyna czasem okraszona niespodzianką np. spotkaniem z nieznajomą, balonikiem czy przejażdżką pustą drogą na wrotkach. Cyrk jest wypełniony rozrywką i radością, jednak życie składa się również ze smutków i niepowodzeń. Nawet życie cyrkowca. Matthias i jego umiejętności świetnie to obrazowały. Oglądanie profesjonalnego żonglera to duża przyjemność, ale jak w życiu tak i jemu zdarzają się wpadki i nieszczęścia. Powodują one, że spektakl nabrał rzeczywistego wymiaru i stał się szczery w wymowie. Nie wszystko zawsze musi być dopięte na ostatni guzik. Według mnie Matthiasowi udało się osiągnąć harmonię, między tym co może i powinno być idealne, a tym co nie zawsze musi się udać. Szczególnie byłem pod wrażeniem świetnego zgrania aktora z tym co czasem działo się na wielkim ekranie ustawionym na scenie. Kadry rodem z Ucieczki z kina „Wolność”:  żongler raz jest na scenie raz na ekranie, a przejście między tymi dwoma przestrzeniami realizowane bez zakłóceń. Podziwiałem też wielką kreatywność Matthiasa, sposób w jaki bawił się balonami, piłkami, żonglami i swoim ciałem. Jego demoniczna czarna postać z białą balonową głową, czy człowiek „kolano-noga” to naprawdę nieprzeciętne widowisko. Spektakl nie tylko warty, ale nawet obowiązkowy do zobaczenia. Świetnie, że dzięki Fundacji Sztukmistrze nie trzeba jechać na drugi koniec Europy na EJC, żeby oglądać takie nowocyrkowe perełki. Dziękuję!

Life is... (short stories)/17.11.2014/ Sala Radia Lublin

Komentarze

Popularne posty